Przegrana w Wilczynie na własne życzenie !!!
Niestety przegrywamy w Wliczynie. Ta porażka na pewno boli, bo byliśmy drużyną lepszą i do 85 minuty prowadziliśmy 1:0
Pierwsza połowa była jeszcze wyrównana. W 25 minucie znakomitym strzałem z dystansu prowadzenie Warciarzom daje niezawodny Maciej Graliński.
Druga połowa to bardzo dobra gra Naszej Drużyny. Mieliśmy mnóstwo dogodnych sytuacji na podwyższenie wynikiu. Mateusz Śliwka uderza w słupek, kilka razy przegrywamy sytuację sam na sam z bramkarzem Wilków. Warto wspomnieć również o pracy sędziego który najpierw po ewidentynym faulu na Maci nie dyktuje dla nas rzutu karnego, a w 85 minucie gwiżdże faul dla Wilków blisko naszego pola karnego, gdzie tak naprawdę faulowany był nasz obrońca Błażej Lewandowski. Po tej sytuacji Wilki doprowadzają do remisu. Trochę pechowo interweniował Eryk Goss, który w całym spotkaniu bronił jednak dobrze.
W doliczonym czasie gry, dokładnie w 95 minucie mamy trzy rzuty różne pod rząd. Po wykonaniu ostatniego z nich chcieliśmy już do końca meczu utrzymać się przy piłce, niestety tracimy ją i Wilki wyprowadzają szybki kontraatak. Spore zamieszanie w naszym polu karnym, kilka razy mogliśmy wybić piłkę jednak finalnie, po mocnym wstrzeleniu piłki wzdłuż naszej bramki nieszczęśliwie interweniuje nasz obrońca, który próbując wybić piłkę pakuje ją do naszej bramki. Przegrywamy 1:2 i sędzia kończy mecz a Kibice z Wilczyna, którzy pełnie wypełnili trybuny szaleją ze szczęścia.
Szkoda tego meczu, bo naprawdę nie zasłużyliśmy na porażkę. Ale taka jest piłka, jak to się mówi, niewykorzystane sytuację lubią się mścić i to niestety się sprawdziło. Zabrakło na pewno skuteczności, może trochę szczęścia... Cieszy na pewno gra chłopaków, którzy piłkarsko byli dużo lepsi od przeciwników.
Przegraliśmy ten mecz ale na pewno wyciągniemy wnioski na przyszłość.
Tekst: Sebastian Lewandowski